Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów na podstawie szablonu Rewelacja. | X

niedziela, 23 sierpnia 2015

Łapanów? + Miła niespodzianka.

Dzień Dobry Kochani! Mamy dziś już 23 sierpnia, czyli jeszcze tydzień i idziemy do szkoły. :c Z jednej strony się cieszę, a z drugiej... Sami wiecie.
Ostatnie pięć dni spędziłam w Łapanowie. Łapanów jest to piękna miejscowość oddalona o 50 km od Krakowa. Na prawdę piękna i cudowna miejscowość.


Ale może opowiem wam od początku ( mimo iż to nie było ciekawe ;) ) co się działo:

Wtorek:
We wtorek przyjechałam do Krakowa przed godziną 11. Z Krakowa, bardzo niewygodnym busikiem przetransportowałam się do Łapanowa. Z przystanku w Łapanowie odebrała mnie przyjaciółka. I w sumie tego dnia nic ciekawego nie robiłyśmy prócz drobnych zakupów spożywczych. 


Środa: 
W Środę wybrałyśmy się do Bonarki z zamiarem pójścia do kina na "Ted2". Lecz, zamiast do kina udałyśmy się na zakupy. I tutaj muszę się pochwalić zrobiłam zakup życia. Wchodząc do Bonarki miałam zamiar kupić jakąś koszulkę, gdy byłam w środku myślałam o sukience na wesele, a wyszła... z płaszczem? No właśnie, w Bershce kupiłam płaszcz na przecenie.
Jego cena początkowa była 180zł, ja go kupiłam za jedyne 35zł!



Na prawdę gdy zobaczyłam metkę byłam bardzo mile zaskoczona. Kupiłam nowy płaszcz, w świetnym kolorze, 80% taniej! Mimo iż ma puszek i wygląda na płaszczyk zimowy, jest zdecydowanie bardziej jesienna. 

Czwartek:
Ten dzień pominiemy? W czwartek odpoczywałyśmy cały dzień nic nie robią oraz oglądając filmy. :D

Piątek:
W Piątek udałyśmy się do Krakowskiego Parku Zoologicznego, czyli po prostu do Zoo. Nie obyło się bez fascynującej przygody, czyi zgubienia się w Krakowie. Przez krótką chwilę nie mogłyśmy znaleźć przystanku, z którego odjeżdża autobus do Zoo, ale nie martwcie się, przystanek znalazłyśmy i dotarłyśmy do zoo. W zoo, jak to w zoo, spotkałyśmy wiele ciekawych zwierząt, tutaj kilka zdjęć. 















Na prawdę jest to niewielka ilość zdjęć, jakie zrobiłyśmy. Starałam się wybrać te najlepsze. Na ostatnim zdjęciu znajduje się osiołek... Gdy zbliżyłam się do niego w celu zrobienia sobie z nim #SELFIE, ten cudowny i uroczy osiołek ugryzł mnie złapał za mankiet koszulki i nie chciał puścić. On chyba nie lubi słynnego #SELFIE. 

Sobota:
W Sobotę wieczorem wracałam do Gliwic, więc w południe udałam się jeszcze na spacer centrum Krakowa. Naturalnie poszłam posiedzieć nad Wisłę. 


Przeszłam koło Zamku na Wawelu. 


Dotarłam na piękny rynek krakowski, który niestety stał się centrum komercji i tandety Krakowa. 



Jak to w Krakowie, spotkałam kilku bardzo interesujących ludzi. 









Nie sądzicie, że Ci ludzie są piękni. Według mnie to sztuka i super pomysł na umilanie czasu turystom i zarobienie paru groszy. :D. Po wizycie na rynku udałam się do Galerii Krakowskiej gdzie nie mogłam się powstrzymać przed wizytą w Starbucksie. Uwielbiam ich kawy. 


Wieczorem koło godziny 22 byłam już w domu i się rozpakowywałam. Niestety wyjazd minął mi bardzo szybko. Lecz miałam piękną pogodę. 


A dziś w domu spotkała mnie miła niespodzianka. :). Przez tydzień mój młodszy brat opiekował się chomikiem sąsiadów i w ramach podziękowania dostaliśmy drobne upominki. 

Nalewka bursztynowa dla babci: 

Uroczy breloczek dla brata: 

Oraz małe pudełeczko na biżuterię dla mnie: 



Może są nie duże, ale na prawdę sprawiły mi wiele przyjemności. A wy jak spędzacie wakacje? :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz